Ważne, ciekawe, interesujące – co się u nas dzieje

treść strony

Zawodowcy z EuroSkills – czas start!

Prawie 900 kilometrów przejechała kadra narodowa WorldSkills Poland, aby dotrzeć z Warszawy do austriackiego Grazu, gdzie 23 września ruszył międzynarodowy konkurs umiejętności zawodowych EuroSkills, czyli cykliczne igrzyska młodych adeptów różnych fachów. Kto podczas ceremonii zamknięcia stanie na podium będzie wiadomo już w najbliższy piątek.

  • fot. Aneta Mentel-Sadowska/FRSE

  • fot. Aneta Mentel-Sadowska/FRSE

  • fot. Aneta Mentel-Sadowska/FRSE

  • fot. Aneta Mentel-Sadowska/FRSE

  • fot. Aneta Mentel-Sadowska/FRSE

  • fot. Aneta Mentel-Sadowska/FRSE

  • fot. Aneta Mentel-Sadowska/FRSE

  • fot. Aneta Mentel-Sadowska/FRSE

  • fot. Aneta Mentel-Sadowska/FRSE

– Te zawody to dla was wyjątkowy moment z dwóch powodów: macie okazję błysnąć talentem, pokazać wiedzę i umiejętności, ale też uhonorować swoich nauczycieli jako tych, którzy pierwsi zmotywowali was do działania. Co więcej, tworzycie obraz swego kraju na arenie międzynarodowej – tak podczas ceremonii otwarcia wita startujących szefowa WorldsSkills Europe, Dita Traidas. Odpowiadają jej, skandując i machając w uniesieniu flagami narodowymi. Ale to dopiero początek emocji. Polskim zawodnikom i ponad czterystu reprezentantom trzydziestu innych krajów Europy trzy dni zajmie prezentowanie swoich kompetencji w specjalistycznych dziedzinach. Zdecydowali się zmierzyć z wymaganiami konkursowymi, a przy okazji z rozłąką z domem oraz stresem, żeby pokazać, co potrafią i… wygrać. A jest o co walczyć, bo medale, które otrzymają zwycięzcy ponad czterdziestu konkurencji zapewniają ogromny prestiż i otwierają drzwi do kariery.

Pod okiem specjalistów

Na rozległym terenie nieopodal Grazu w profesjonalnie przygotowanym kompleksie każda branża ma swoje miejsce. Przestrzenie i boksy wyposażone w sprzęt niezbędny do pracy to na czas zawodów drugi dom zawodników. Tam wykonują zadania konkursowe, będąc pod ciągłą obserwacją jurorów, przedsiębiorców i widzów. Nie mogą przy tym pod żadnym pozorem zwracać się po radę do swoich opiekunów – ekspertów z ich branży, w milczeniu przyglądających się wyczynom swoich podopiecznych. Jurorzy, biorąc pod uwagę szereg kryteriów, oceniają zawodników podczas pracy, ostateczną notę trzymając jednak przed nimi w tajemnicy aż do ostatniego dnia zawodów. – Presja jest ogromna, kiedy wszyscy patrzą ci na ręce. Ale wszystko jest w głowie i to nad tym trzeba pracować, żeby poradzić sobie w takich rozgrywkach – twierdzi wieloletni leader polskiego zespołu Paweł Salamon.

Młodzi waleczni

Będący w centrum zainteresowania zawodnicy znaleźli się w Austrii nieprzypadkowo. Kadry narodowe tworzą najlepsi i tacy też należą do polskiej reprezentacji. To młodzi ludzie, którzy do zespołu dołączyli m.in. w wyniku przeprowadzonych wiele miesięcy wcześniej eliminacji. Konkurs w Grazu to dla niektórych chrzest bojowy – pierwszy test na poziomie międzynarodowym, ale też przedbiegi do jeszcze większego wydarzenia, na które czekają: WorldSkills w Szanghaju w 2022 r. Próbują swych sił we fryzjerstwie, technologii mody, tworzeniu instalacji elektrycznych, frezowaniu CNC, technologii pojazdów ciężkich i samochodowej, spawalnictwie, dekarstwie, stolarstwie, meblarstwie, układaniu posadzek, obsłudze gości hotelowych, florystyce, projektowaniu graficznym, chemii i gotowaniu. Branże często niemające ze sobą wiele wspólnego stają się podczas EuroSkills dyscyplinami sportowymi, a młodzi profesjonaliści – zawodnikami w wyścigu o medal. – Dziś jeszcze nic nie wiemy. Mamy za sobą pierwsze zadania, a one są zawsze najtrudniejsze do wykonania – mówi reprezentant Polski w gotowaniu, Bartosz Wicherek. Chwilę wcześniej, serwując imponująco przygotowaną przystawkę z kaczką i pieczarką oraz deser z ciastem francuskim, mimo niepewności dyskretnie składa dłoń w geście OK w kierunku swego trenera. To dobry znak.