Ważne, ciekawe, interesujące – co się u nas dzieje

treść strony

Zielone lekcje: relacja z realizacji projektu Erasmus+

Zielone lekcje? Jasne! Kiedy? Teraz. Kto? Ty z Erasmusem! Zapraszamy do lektury relacji beneficjenta z realizacji projektu „Zielone lekcje – edukacja outdoorowa jako klucz do dobrostanu ucznia i nauczyciela. Promowanie wiedzy o dziedzictwie kulturowym i nauka języków obcych poza klasą szkolną” w Społecznej Szkole Podstawowej nr 1 im. Janusza Korczaka w Wejherowie.

  • Projekt bazuje na realizacji podstawy programowej poza murami szkoły

    fot. archiwum prywatne

  • Określenie „zielone lekcje” na stałe weszło do słowników nauczycieli

    fot. archiwum prywatne

  • Obcowanie z przyrodą zwiększa świadomość środowiskową i potrzebę walki ze zmianą klimatu

    fot. archiwum prywatne

Z edukacją jest jak z futbolem, wszyscy się na niej znają, bo każda i każdy mieli z nią do czynienia, choć role były różne. Niektórzy pamiętają tylko siebie jako uczniów, inni dziś posyłają swoje dzieci do szkoły lub korzystają z edukacji domowej, a trzecia grupa jest tą, która – oprócz wspomnianych dwóch pierwszych sytuacji – dorzuca jeszcze doświadczenie osób uczących. Nie mniej ważni są też ci, którzy dopiero rozpoczęli z instytucjonalizowaną edukacją swoją przygodę, a ich głos jest coraz bardziej słyszany i brany pod uwagę.

Dlatego nie może dziwić, że wciąż rozmawia się o edukacji, a wątkiem, który najczęściej się przejawia, jest wołanie o potrzebie zmiany. Kiedy i jak to zrobić? Te pytania nasuwają się same. Kiedy? Teraz. A jak? Posłuchaj, jak to było u nas, w Społecznej Szkole Podstawowej nr 1 im. Janusza Korczaka w Wejherowie.

Kiedy wielu czekało na dobry moment, na zmianę władzy, podwyżki, wskazówki, polecenie służbowe, jakby planowali odchudzanie od pierwszego stycznia, koleżanka zaproponowała kilku osobom napisanie projektu w ramach programu Erasmus+. Pierwsze spotkanie nie było zbyt owocne, właściwie można pomyśleć, że było nieudane, bo skończyło się na potwierdzeniu, że to dobry pomysł, na wskazywaniu miejsc, gdzie chcielibyśmy pojechać, co zobaczyć, zjeść, gdzie są jakie temperatury. Potem długo nic do nas nie docierało, myśleliśmy, że temat umarł, ale było zupełnie inaczej. Powstał projekt pt. „Zielone lekcje – edukacja outdoorowa jako klucz do dobrostanu ucznia i nauczyciela. Promowanie wiedzy o dziedzictwie kulturowym i nauka języków obcych poza klasą szkolną”. Gdy został już rozpatrzony, dyrekcja poinformowała radę pedagogiczną, że przyznano na ten cel finansowanie. Wszyscy zaczęli się ekscytować, snuć plany – tym razem realne – i zaczęła się praca.

Kadra dydaktyczna szkoły, poprzez udział w mobilności, chciała nauczyć się organizacji edukacji outdoorowej nie tylko w kontekście nauczania języków obcych, ale i szerszym. Outdoor education oznacza dla nas przede wszystkim kształtowanie umiejętności miękkich poprzez samodzielne doświadczenie oraz eksperymentowanie. Działanie nastawione jest na zdobywanie wiedzy i umiejętności podczas zajęć w plenerze, uczenie się w działaniu, gdzie natura jest kontekstem i  pretekstem do uczenia się. Nasza koncepcja Learning outside the classroom koncentruje się na realizacji podstawy programowej poza murami szkoły, kluczowe jest tutaj uczenie się przez prawdziwe doświadczenie, wykorzystywanie narzędzi cyfrowych do rejestrowania projektów realizowanych w środowisku naturalnym i przestrzeni miasta. Taka zmiana podejścia do edukacji w naszej szkole pozytywnie wpłynęła na promowanie dbałości o zdrowie psychiczne młodzieży oraz kardy. Staramy się w praktyce stosować przesłanie Richarda Louva znajdujące się w książce „Witamina N”. Obcowanie z przyrodą zwiększa świadomość środowiskową i potrzebę walki ze zmianą klimatu. Lekcje w terenie wpływają na kształtowanie wzajemnego zaufania w grupie, skutecznej komunikacji, umiejętności negocjacji, poszukiwania niestandardowych rozwiązań, skutecznego zarządzania zasobami, jakie mamy w klasie. Składa się to na budowanie kapitału społecznego, promowanie wartości, takich jak włączenie społeczne, tolerancja, uczestnictwo w życiu demokratycznym.

Poza wspomnieniami, doświadczeniem, konkretnymi praktykami i narzędziami przywiezionymi do Wejherowa i przekazanymi poprzez szkolenia pozostałym członkom rady pedagogicznej udało się wzbudzić zainteresowanie uczniów i rodziców. Realizacja założonych celów to długotrwały proces, w który zaangażowana jest cała społeczność naszej szkoły, również rodzice. Monitorowanie postępów wpisuje się w świadome i krytyczne spoglądanie na nasza pracę, jej cele i efekty. Dlatego przez cały czas trwania projektu przyglądaliśmy się naszym uczniom, nauczycielom, ale i reakcjom rodziców na zmiany. Pomagała nam w tym trzystopniowa ewaluacja (ex ante, on going i ex post), która ukazała, że podejmowane przez nas działania, zwrócenie się ku naturze, ale i wartościom demokratycznym, są niezwykle ważne – wpływają zarówno na aktywizację, jak i na szeroko rozumiany dobrostan.

Dzięki projektowi jeszcze lepiej rozumiemy tytuł książki Lindy Åkeson McGurk „Nie ma złej pogody na spacer”. Zrozumieliśmy także, że próbując dogonić dynamicznie zmieniający się świat, który wciąż ewoluuje technologicznie, nie możemy zapomnieć o kontakcie z naturą i wyzwaniach związanych z ekologią. Wprowadzenie zielonych lekcji, edukacji outdoorowej jawi się jako kluczowy krok w dostosowywaniu się do współczesnych realiów, na równi z wyposażeniem sal w tablice multimedialne i światłowód. Naszła nas też refleksja dotycząca nieustannej pogoni za sukcesem, awansem, podwyżką, dodatkowym zarobkiem, który w równym stopniu, co zasila nasze konta w bankach – opróżnia nasze życiowe baterie, na których naładowanie trzeba znaleźć czas.

Mam wrażenie, że określenie „zielone lekcje” na stałe weszło do słowników nauczycieli, uczniów i rodziców związanych z naszą szkołą. Oby nigdy z nich nie wyszło. A teraz kolej na Ciebie!

Relację przygotowali:
Paweł Borkowski
Aleksandra Kurowska-Susdorf