Ważne, ciekawe, interesujące – co się u nas dzieje

treść strony

Finanse stypendysty

Na jakiego rodzaju dofinansowanie mogą liczyć studenci wyjeżdżający na Erasmusa+? I jak zaplanować budżet, aby uniknąć rozczarowań?

  • Anna Kania

    fot. archiwum prywatne

  • Anna Skwarek

    fot. archiwum prywatne

  • Marcelina Rosińska

    fot. archiwum prywatne

Kasia to studentka, która chciałaby wyjechać w kolejnym roku akademickim, w ramach programu Erasmus+, na jeden semestr studiów do Barcelony. Jakiego wsparcia finansowego może się spodziewać?

670 euro na każdy miesiąc pobytu to wysokość stypendium.

Dodatkowo Kasia jednorazowo może otrzymać 50 euro, jeśli skorzysta z opcji green travel, czyli z niskoemisyjnych środków transportu. W ten sposób premiowana jest podróż w obie strony autobusem, pociągiem lub carpooling, czyli wspólne korzystanie z samochodu. Kasia może też liczyć na 250 euro miesięcznie, jeżeli zalicza się do grupy osób z mniejszymi szansami (np. jest osobą z niepełnosprawnością).

A co, jeśli Kasia zmieni zdanie i zechce pojechać gdzie indziej? W obecnej perspektywie programu miesięczne stawki dla wyjeżdżających na Erasmusa+ są następujące:

600 euro – Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Macedonia Północna, Rumunia, Serbia, Słowacja, Słowenia, Turcja, Węgry;

670 euro – Austria, Belgia, Cypr, Dania, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Islandia, Liechtenstein, Luksemburg, Malta, Niemcy, Norwegia, Portugalia, Szwecja, Włochy oraz (w ograniczonym zakresie) Szwajcaria, Wielka Brytania i Wyspy Owcze;

700 euro – państwa niestowarzyszone z programem, np. Albania, Armenia, Białoruś, Boliwia, Bośnia i Hercegowina, Brazylia, Czarnogóra, Egipt, Gruzja, Haiti, Jamajka, Mołdawia i Tunezja.

Co ważne, nasza przykładowa Kasia nie dostanie od razu całego przysługującego jej na semestr studiów dofinansowania.

Podobny sposób rozliczenia funkcjonuje na Uniwersytecie Łódzkim i Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Ale już np. na Uniwersytecie im. Mikołaja Kopernika (UMK) w Toruniu przyjęto zasadę, że w pierwszej transzy erasmusowiec otrzymuje stypendium na wszystkie miesiące pomniejszone o 100 euro (w przypadku wyjazdów półrocznych) lub o 200 euro (wyjazdy na rok), a resztę dofinansowania – po powrocie. Zakładając więc, że Kasia jest studentką UMK – w pierwszym przelewie z uczelni dostałaby 3250 euro, a po powrocie – brakujące 100. – Ostatnia transza to „rezerwa” na ewentualne skrócenie przez studenta pobytu. Płatna jest dopiero po rozliczeniu się z wyjazdu – z odpowiednią korektą, jeśli długość pobytu uległa zmianie – tłumaczy Marta Wiśniewska, koordynatorka programu Erasmus+ na UMK w Toruniu.

Kasia powinna więc przed wyjazdem założyć w banku konto walutowe, gdyż w ciągu 30 dni od podpisania umowy wpłynie na nie jej dofinansowanie. Jest to ryczałt, więc swoich wydatków nie będzie musiała dokumentować. Stypendium jest też zwolnione z podatku.

Ważne! Stypendia dla studentów wyjeżdżających na praktyki są o 150 euro miesięcznie wyższe niż dla osób wybierających się na studia. Ostateczna wysokość dofinansowania dla stypendystów zależy od ustaleń uczelni, dlatego o szczegóły warto dopytać uczelnianego koordynatora programu Erasmus+.

Anna Skwarek, studiowała weterynarię i odbyła praktyki w ramach Erasmusa+ w Atenach (Grecja) i w Las Palmas (Hiszpania): – Gdyby nie stypendium gwarantowane przez program Erasmus+, wiele osób nie byłoby w stanie wyjechać na semestr czy dwa na studia zagraniczne. Ja większość stypendium wydawałam na wynajem pokoju (500-550 euro miesięcznie), bo bardzo mi zależało, aby mieszkać w dobrej lokalizacji. Reszta dofinansowania szła na zakup jedzenia oraz podróże, ale oczywiście musiałam do tego dokładać z własnych oszczędności. Trzeba też pamiętać, że część stypendium dostaje się dopiero po powrocie z Erasmusa, więc należy liczyć się z tym, że na taki wyjazd potrzebny jest również wkład własny.

Marcelina Rosińska, studiowała prawo w ramach programu Erasmus+ w Walencji (Hiszpania), Salonikach (Grecja) i w Lizbonie (Portugalia): – W Lizbonie dzięki temu, że znam portugalski, udało mi się wynająć pokój za 150 euro miesięcznie. W Hiszpanii mieszkałam z trzema dziewczynami i za pokój płaciłam 200 euro, a w Grecji dzieliłam mieszkanie z trzema chłopakami i płaciłam około 250 euro. Polecam szukanie mieszkań na ogólnych grupach w mediach społecznościowych, bo na tych dla erasmusowców stawki są dużo wyższe. Na co dzień staram się żyć oszczędnie i tak, aby wytwarzać jak najmniej odpadów. Jeżeli chodzi o żywność, to podczas pobytu na Erasmusie używałam aplikacji Foodsi oraz Too good to i dzięki nim korzystałam z nadwyżek jedzenia oferowanych przez inne osoby. Taki sposób gospodarowania powodował, że stypendium wystarczało mi na utrzymanie się za granicą.

RADY DLA ERASMUSOWICZÓW:

Ania Kania studiowała filologię germańską w ramach programu Erasmus+ we Włoszech. Dziś zajmuje się efektywną nauką i prowadzi blog www.aniakania.com:

  • 1. Przed wyjazdem sprawdź, jakie są koszty życia w kraju, do którego jedziesz. Zapisz ceny podstawowych produktów, takich jak masło, chleb, bilety komunikacji miejskiej.
  • 2. Zrób kalkulację miesięcznych wydatków (wynajem mieszkania lub pokoju, internet, jedzenie, bilety na autobus czy też metro).
  • 3. Sprawdź, ile pieniędzy miesięcznie masz do wydania, i podziel tę kwotę przez liczbę dni miesiąca. Dowiesz się, ile pieniędzy możesz wydać każdego dnia. Staraj się nie przekraczać dziennego budżetu.
  • 4. Chcesz stołować się w lokalnych restauracjach? To świetny sposób na poznanie danego kraju, ale nie rób tego codziennie. Samodzielnie przygotowywane posiłki są tańsze.
  • 5. Prowadź rejestr wydatków. Przez pierwsze miesiące zbieraj paragony, aby sprawdzić, co pochłania najwięcej twoich pieniędzy, i zobaczyć, na czym możesz zaoszczędzić.

Zainteresował Cię ten tekst?
Przejrzyj pełne wydanie Europy dla Aktywnych 1/2023: